niedziela, 18 października 2015

Groundhopping czy groundspotting?

Camp Nou
Groundhopping? Groundspotting? Co to za dziwnie brzmiące nazwy? Zetknęłam się z nimi zupełnie przypadkowo. Zaplanowałam sobie wstępnie, że w ferie zimowe postaram się o krótki wyjazd, którego głównym celem będzie obejrzenie na żywo meczu piłki nożnej jednej z moich ulubionych drużyn. Rozważam różne opcje, ale póki co najbardziej korzystną głównie pod względem finansowym zdaje się być opcja meczu PSG w Paryżu. Zobaczyć Zlatana Ibrahimovica i Edinsona Cavani w akcji to byłoby coś! No ale pożyjemy, zobaczymy...


Wracając jednak do tematu...Przeszukując różne strony internetowe w celu znalezienia informacji o wyjazdach na mecze piłkarskie trafiłam na te dwa terminy. Co oznaczają? Groundhopping to po prostu turystyka stadionowa. Narodził się w Wielkiej Brytanii i stanowi zlepek słów: ground - boisko, hopping- skakanie, czyli takie skakanie po stadionach. W tego rodzaju turystyce, która ponoć jest coraz bardziej popularna w Polsce, istotą podróży są mecze. Obojętnie czy jest to mecz Ligi Mistrzów, Mistrzostw Świata czy też najzwyklejszy mecz ligi regionalnej. Po prostu chodzi o to, żeby zaliczać mecze! Groundspotting zaś to zwykłe odwiedzanie stadionów wtedy, gdy nie są rozgrywane na nich mecze. 
Noszę się z zamiarem oglądania meczy przy okazji podróży już od dłuższego czasu i nie wiedziałam, że to ma nazwę. Jednak nie mam ochoty na coś, co preferuje wielu zwolenników groundhoppingu, czyli na chodzenie na wszystko, co dostępne. Pewne mecze, pewne ligi najzwyczajniej w świecie mnie nie interesują, nie będą interesować i nie zamierzam sobie nimi podbijać statystyk. Zamierzam za to podróżować i oglądać fajne mecze i stąd pojawi się nowa etykieta na blogu. 
Jeśli idzie o groundspotting, to już mam małe doświadczenie. Podczas podróży do Hiszpanii miałam okazję obejrzeć dwa stadiony i to nie byle jakie. W Barcelonie Camp Nou (aż 4 razy) i w Madrycie Santiago Bernabeu (1 raz). Obie areny robią niezwykłe wrażenie i polecam wizytę na nich nie tylko fanom piłki nożnej. Z roku na rok także muzea klubowe przy stadionach są coraz bardziej atrakcyjne, a wpływ na to ma oczywiście postęp technologiczny. Interaktywność tych placówek to kolejna bardzo duża ich zaleta. 

Santiago Bernabeu: 




Camp Nou: 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz