![]() |
Oto one:
1.
Cytadela
(Fort Winiary).
Idealna na
spacer w otoczeniu historii. Miejsce o dużym niegdyś znaczeniu strategicznym
(centralny fort Twierdzy Poznań). To tutaj był ostatni punkt oporu Niemców w
czasie II wojny światowej i to tutaj odbyła się ostatnia publiczna egzekucja w Europie. W 1946 roku stracono przez
powieszenie Arthura Greisera będącego namiestnikiem Rzeszy w Kraju Warty.
Obecnie zobaczyć tu można pomniki, rzeźby, pozostałości obiektów fortecznych,
cmentarz, muzea. Można podziwiać czołgi,
samoloty, sprzęt wojskowy. Czasem odbywają się tutaj rekonstrukcje historyczne.
Wszystko w otoczeniu przyrody. Uwielbiam tam spacerować i przesiadywać w
zniszczonym amfiteatrze.
2.
Śródka
i Ostrów Tumski.
Ostrów Tumski
jest tak ważnym miejscem dla Poznania i dla Polski, że można by poświęcić cały
wpis albo i kilka na opis tej okolicy. Na potrzeby tej notki wystarczy
wspomnieć Katedrę ze Złotą Kaplicą i podziemiami, Rezerwat Archeologiczny
Genius Loci i Śluzę Katedralną. Ostrów Tumski łączy się ze Śródką Mostem
Biskupa Jordana oraz kładką, która stanowi element Bramy Poznania, czyli
Interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego (w skrócie ICHOT,
prześmiewczo nazywanego CHICHOTem). Jednak nie ma się co śmiać ICHOT to bardzo
nowoczesne muzeum, w którym nie sposób się nudzić. Chichot wywołuje u mnie jedynie
szkaradna betonowa bryła placówki. Ta minimalistyczna kostka średnio wpisała
się w otoczenie. Gusta są jednak różne i jest wiele osób, które uważają budynek
za udane dzieło współczesnej architektury, nominowane zresztą do Bryły Roku
2013. Śródka obecnie odżywa i widać już powoli efekty rewitalizacji. Co tu dużo
pisać- klimatyczne miejsce. Polecam odwiedzić dwie knajpki: La Ruinę i Raj. W
pierwszej wypijemy kawę i zjemy pyszne ciasta, a w tej drugiej zjemy potrawy z różnych stron
świata i znajdziemy najmniejsze kino w Poznaniu.
3.
Tereny
nad Jeziorem Maltańskim.
Jest to
największe i najbardziej różnorodne miejsce rekreacyjne w Poznaniu. Dla każdego
znajdzie się tu coś miłego. Można spacerować, biegać, jeździć na rolkach i na
rowerze, oglądać zawody kajakarskie i wioślarskie. Można też zjechać na
nartach, na torze saneczkowym (obojętnie czy to lato, czy zima) i pobawić się
na placu zabaw. Usiąść przy piwie, a jak, też można. Latem ludzie się tam
kąpią. Ja jednak nigdy się na to nie zdecydowałam. Wolałam nie ryzykować
wysypki. Zdecydowanie preferuję termy maltańskie znajdujące się tuż obok. Przejażdżka
kolejką „Maltanka” i wizyta w Nowym Zoo to kolejna obowiązkowa rzecz do
zrobienia w okolicy. Osobiście polecam też spacery po sąsiednich laskach. Warto
też odnaleźć na Białej Górze niszczejące Mauzoleum rodziny Mielochów. Grobowiec
w formie neoklasycystycznej glorietty jest ukryty, ale jest niewątpliwą
nadmaltańską perełką. Jeszcze kilka lat temu można było też dotrzeć bez
problemów do opuszczonego liceum plastycznego. Obiekt zamknięto w 2006 roku, a
kilka lat później w efekcie pożaru dokonały się kolejne zniszczenia. Jednak do
niedawna można było znaleźć tam prace uczniów i elementy wyposażenia.
Zdecydowanie polecam miłośnikom opuszczonych miejsc.
4.
Fort
VII – Colomb.
Proszę się
przyznać. Czy ktoś wie, że w Poznaniu znajdował się pierwszy na ziemiach polski
okupowanej obóz koncentracyjny? Nie przypomina on swoimi rozmiarami i „budową”
obozów w Auschwitz, Majdanku czy nawet w Sztutowie, a to dlatego, że hitlerowcy
ulokowali go w jednym z fortów poznańskich zbudowanych w XIX wieku. Obecnie
znajduje się tu Muzeum Martyrologii Wielkopolan. Każdy Poznaniak i każdy
turysta przyjeżdżający do Poznania powinien znaleźć chwilę czasu na odwiedzenie
tego miejsca.
5.
Sołacz
z Parkiem Sołackim.
Uroczy,
romantyczny park, a wokół niego zabytkowa dzielnica willowa. Mijam codziennie w
drodze do pracy i podziwiam.
6.
Kawiarnia
„U przyjaciół”.
Są takie
miejsca, co do których ma się ambiwalentne odczucia. Związane są one jednak
jedynie z tym, że z jednej strony bardzo chce się o nich napisać, bo są
wyjątkowe, a z drugiej chce się o nich milczeć, żeby nie przyciągnąć do nich tłumów
ludzi i żeby nie stały się jakieś takie pospolite. Kawiarnia „U przyjaciół”
właśnie do takich miejsc należy. Jak jest w środku? Wnętrze w barwach
czerwieni, nastrojowa muzyka, na wyposażeniu stare maszyny do szycia, maszyny
do pisania, szufladki pełne liścików miłosnych i nie tylko. Wielu ludzi
zostawiło tam swój kawałek siebie. Każdy zresztą może. Latem wita nas ogródek
na dziedzińcu, który jest tak uroczy, że nawet do środka nie chce się wchodzić,
a wśród gości snują się leniwie dwa koty- Kapsel i Blacha.
7.
Kino
Malta.
Pierwszą i
najbardziej klimatyczną lokalizacją kina była Śródka (w latach 1958- 2010).
Niestety o budynek, w którym znajdowała się Malta upomniała się kuria i trzeba
było się wynieść. Na szczęście kino nie upadło, zmieniła się tylko miejscówka.
Odnowiona Charlie Monroe Malta to nadal kino małe, wewnątrz którego na ścianach
wiszą zdjęcia gwiazd filmowych z dawnych lat. I choć nie jest już tak jak
kiedyś, to i tak jest to moje ulubione kino w Poznaniu.
8.
Klub
Dragon.
O Dragonie i
wieczorach (w sumie też nocach i wczesnych porankach) tam spędzonych mogłabym
napisać niejedną opowieść. Dla mnie Dragon to klasyk z niesamowitą atmosferą,
dużą ilością pozytywnych, ciekawych ludzi i z dobrą muzyką. Ostatnio na
przykład moje uszy radowały się słuchając całego albumu The Doors „L.A. Woman”.
Miejsce kultowe dla jednych, dla innych zaś spelunowate. Tak czy owak warto
przyjść i sprawdzić.
9.
Kontener
Art.
Jedna z bardziej udanych inicjatyw w
Poznaniu w ostatnich latach. Kontenery rozstawione nad Wartą przyciągają rzesze
Poznaniaków. Trudno się zresztą dziwić, bo oferta wydarzeń artystycznych,
warsztatów i koncertów jest obszerna. Dodatkiem jest publiczna plaża. Kontenery
to doskonałe miejsce do relaksu, spotkań, grania w siatkówkę plażową, opalania
się. Jedynym minusem jest to, że działają tylko w miesiącach wiosenno-letnich.
10.
Tajemnica.
Długo myślałam nad
tym, co mam umieścić pod numerkiem dziesiątym, moim ulubionym. Wymyśliłam, ale
się nie podzielę. Niech zostanie to tajemnicą znaną tylko nielicznym.
Oczywiście na każdego turystę
czeka jeszcze Stary Rynek, Zamek Cesarski, Plac Wolności, Okrąglak, hala Arena, Teatr Wielki, dzielnica Jeżyce i dużo, dużo innych fajnych miejsc. Poznań może nie jest
metropolią, ale naprawdę ma wiele do zaoferowania. Tak więc zapraszam do
eksploracji mojego miasta. A może ktoś ma swoje ulubione miejsca w Poznaniu i
chciałby się nimi podzielić?
Widok na Teatr Wielki im. S. Moniuszki
Stary Rynek
koniecznie ZOO! i nowe i stare :) poznanskie 'Szachty', lasek Dębiński i palmiarnia ;)
OdpowiedzUsuńPalmiarnię też bardzo lubię. A poznańskie Szachty mam nadzieję odwiedzić niebawem... :)
UsuńKoniecznie muszę zaliczyć wszystkie punkty. Jednak przekonałam się do Poznania i teraz podoba mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńUff, to dobrze, że pierwsze złe wrażenie zostało zamazane :) Oby przygody z kijami bejsbolowymi w tle omijały Cię i w Poznaniu i gdziekolwiek indziej ;)
Usuń