Nowa Synagoga w Ostrowie Wlkp. |
Przez lata spacerując z ul. Krotoszyńskiej
(gdzie niegdyś mieszkała moja rodzina) na rynek, mijałam niszczejący budynek Nowej Synagogi. Na całe szczęście nie podupadł kompletnie (niczym poznańska synagoga),
choć przez jakiś czas służył nawet jako magazyn artykułów spożywczych, a
później meblowych. Wrocławska Gmina Żydowska dogadała się z władzami Ostrowa i
sprzedała synagogę, co było pierwszym etapem do remontu i udostępnienia jej na
cele kulturalne. Mimo wszystko właśnie ten zniszczony budynek jest wyryty w
mojej pamięci. No cóż mam po prostu swego rodzaju słabość do ruin i
zniszczonych miejsc. Co oczywiście nie świadczy o tym, że uważam, iż powinny
one zostać poprzez nieodnowienie skazywane na śmierć. Po prostu dla mnie mają
urok. Tak czy owak ta wybudowana w 1860 roku w stylu mauretańskim synagoga lśni
już nowością, a od 2011 pod nazwą Forum Synagoga zaprasza w swe progi. Z
ciekawostek można przytoczyć fakt, że synagoga jako jeden z pierwszych budynków
w Ostrowie otrzymała oświetlenie gazowe. Niestety odbiło się to trochę czkawką,
bo awaria (celowe działanie?) tego oświetlenia i ciemność, która zapanowała,
sprawiła, że Żydzi świętujący tam Jom Kippur w ataku paniki tratowali siebie
wzajemnie. Działo się to w 1872 roku i zginęło wtedy 19 osób. Jeśli już
poruszyłam temat śmierci, to pójdę dalej tym tropem i może zaskoczę niektórych
pisząc, że to właśnie w Ostrowie Wlkp. znajduje się najstarszy czynny cmentarz
w Polsce (założony w 1782 roku). Jest też w Ostrowie, a jakżeby inaczej, rynek.
A na rynku, jak to bywa na rynkach, znajdziemy mniej lub bardziej fajne knajpki.
Ja osobiście polecam wizytę w Cafe Sepia Wine&Dine. Dobre jedzenie i przyjemny
wystrój. W wakacje na tzw. Piaskach odbywa
się od paru lat festiwal muzyki elektronicznej Tatarak. Nie sprawdzałam, ale
podobno warto się wybrać. Nawet jeśli nie ma festiwalu, to w cieplejsze dni tereny
zalewu Piaski- Szczygliczka są również dobrym wyborem. A jeśli już ktoś znalazł
się w Ostrowie, to polecam podjechać do pobliskiego Antonina zobaczyć Pałac
Myśliwski Książąt Radziwiłłów, w którym dwukrotnie gościł Fryderyk Chopin. Spacerek
wskazany, wypicie kawy również. Można także przenocować w stylowych apartamentach,
a czasem też załapać się na ciekawy koncert fortepianowy.
Przedwczoraj przejeżdżając po raz pierwszy w tym roku samochodem przez ul. Raszkowską (prowadzącą do rynku) miałam taką myśl, że dawno mnie tu w Ostrowie nie było tak na dłużej. Tak, żeby pochodzić, poszwendać się, odwiedzić miejsca prawie już przeze mnie zapomniane i odkryć te nowe. Zmienię to niebawem.
A te oto szkice przedstawiające różne miejsca w Ostrowie wykonał mój Dziadek:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz